Filip przygotowywał się do konkursu geograficznego. Wkuwał na pamięć nazwy stolic poszczególnych państw. Wiedział już, że stolicą Francji jest Paryż, a jego mieszkańcy nazywają się paryżanami. Sam mieszkał w małej wiosce o nazwie Proboszczów, a więc jest proboszczowianinem. Jego wioska znajduje się w województwie dolnośląskim, a region to Dolny Śląsk, którego stolicą jest Wrocław.
Błądził palcem po mapie świata i marzył, że może kiedyś pojedzie do słonecznej Hiszpanii i obejrzy słynne walki byków na stadionie w Madrycie.
Niedawno czytał świetną książkę Henryka Sienkiewicza „W pustyni i w puszczy”. Marzył, by znaleźć się na Saharze, walczyć z Arabami i zaprzyjaźnić się z Murzynami.