Dawno temu istniała pewna osada. Żyjący tam ludzie wiedli spokojne życie. Ich wódz nazywał się Prob. Prob miał żonę, która nazywała się Obka.
Pewnego dnia do osady zawitał czarnoksiężnik. Prob i Obka zaprosili czarodzieja do swojej chaty. W podzięce czarnoksiężnik sprawił, że Obka urodzi dziecko. Minęło kilka miesięcy. Kobieta urodziła syna. Chłopiec miał na imię Boszcz. Ojciec uczył Boszcza wszystkiego, co uznał za stosowne. Chłopiec miał dziesięć lat i wtedy okazało się, że Boszcz jest pól wilkiem, a pól człowiekiem. Rodzice chłopca bardzo się zdziwili i szybko postanowili odnaleźć czarodzieja. Szukali go kilka tygodni, lecz bezskutecznie. W czasie poszukiwań Boszcz przebywał z wilkami. Uczył się tego, co uważał za przydatne w swoim życiu. Rodzice chłopca nie poddawali się. Nadal szukali złego czarnoksiężnika. Minęło kolejnych kilka tygodni. Małżeństwo przeszukiwało każdą osadę. Pewnego dnia zmęczeni Prob i Obka usiedli przy drzewie niedaleko swojej osady. Nagle jakby zapadli się pod ziemię. Wylądowali w jakimś labiryncie. Długo błądzili ścieżkami. W tym czasie wszyscy z osady wraz z synem i wilkami szukali Proba i Obki. Zwierzęta zaczęły coś wyczuwać. Boszcz w swojej ludzkiej postaci stanął pod drzewem, pod którym zginęli jego rodzice. Stał tam kilka minut, aż zapadł się też pod ziemię. Tam przemienił się w wilka i za pomocą swojego doskonałego węchu odnalazł swoich rodziców. Po kilku godzinach rodzina wyszła z tunelu. Znalazła się w jakimś pomieszczeniu. Było tam dużo różnych butelek z dziwnymi napisami. Jedno ich zdziwiło. Nikogo tam nie było. Prob, Obka i Boszcz rozglądali się we wszystkie strony, przeszukali każdy zakamarek, ale ani śladu złego czarodzieja. Po krótkiej nardzie postanowili sami odnaleźć antidotum na odczarowanie ich syna. Rodzice szukali i szukali odpowiedniej butelki, tymczasem ich syn siedział bardzo zmartwiony. Prob podszedł do niego i spytał się syna, o co chodzi. Boszcz wszystko wytłumaczył ojcu. Po krótkim czasie znowu nastąpiła narada. Wywnioskowali z niej, że ich syn będzie się przemieniał w wilka tylko czasami. Wszystko było już ustalone. Pozostał tylko jeden problem, jak wydostać się z wnętrza ziemi. Boszcz przemienił się w wilka, wykopał przejście i uwolnił swoją rodzinę, lecz wszyscy dowiedzieli się, że on jest wilkiem.
Wszyscy zaakceptowali Boszcza, który ratował osadę gdy była taka potrzeba. Na cześć bohatera osada została nazwana imionami Prob i Boszcz.