W dawnych czasach było trzech ulubionych bohaterów. Nazywali się Trzej Proboszczowianie. Dlaczego byli ulubieni, to się zaraz dowiecie. Cóż, no to pewnego deszczowego dnia Trzej Proboszczowianie wybrali się w podróż do mrocznego lasu, aby odszukać chłopca, który zaginął dwa dni temu. Tego lasu nikt nie odwiedzał, ponieważ choć za dnia, było w nim ciemno. Chłopcy spacerując w strachu po lesie zaglądali w każde zakamarki, z nadzieją na odnalezieniu zaginionego dziecka. Idąc w głąb lasu wpadli do podziemnego tunelu. Zaciekawieni światłem dochodzącym z drugiego końca tunelu, postanowili tam pójść. Maszerując niepewnym krokiem, zaobserwowali ślady małych stóp. Nagle na ich twarzach pojawiło się zdziwienie. Światło okazało się złotem, które było składowane przez dłuższy okres czasu przez Czarnego Janka, który rabował bogatych, a rozdawał biednym. Pod stertą szmat leżał nieprzytomny, zaginiony chłopiec. Trzej Proboszczowianie bardzo się uradowali. Szczęśliwi próbowali się wydostać z tunelu. Nie udało im się to za pierwszym razem, ale za trzecim tak. Gdy wracali do domu, ukazała się im wróżka spełniająca jedno życzenia. Po długich namysłach chłopcy zażyczyli sobie, żeby nieprzytomne dziecko było zdrowe. No więc wróżka spełniła tę szlachetną prośbę. Gdy już dotarli do domu, powitała ich matka zaginionego Stasia. W podzięce za odnalezienie chłopca matka zaprosiła ich na ucztę. Złożyła im również hołd, który miał oznaczać szacunek. Na ich cześć nazwano wieś, która istnieje nadal. No i tak właśnie powstał Proboszczów.