Za górami, za lasami żył pewien pan. Miał on na imię Mietek. Mieszkał w starym domu z dala od cywilizacji. Pewnego dnia grupka przyjaciół wybrała się na przejażdżkę rowerową. W pewnym momencie zaczął padać deszcz, a dzieci były niedaleko starego domu. Dzieci wiedziały, że ktoś tam mieszka. Oskar zapukał do drzwi, ale nikt nie otwierał, więc postanowili sami wejść. Poszli do pierwszego pokoju, lecz nie było prądu. Zeszli do piwnicy, by włączyć korki. Weronika oparła się o ścianę, a ściana się odsunęła. Wszyscy byli ciekawi, co tam jest i poszli. Najpierw szli długim korytarzem, później skręcili w prawo i znowu szli prosto. Na końcu korytarza były drzwi. Weszli tam i zobaczyli pudełko. Nagle jakiś facet stanął przed nimi i powiedział: „wynoście się stąd”, ale dzieci go nie posłuchały. Po chwili facet wyciągnął nóż i zaczął im grozić. Dzieci wzięły pudełko i zaczęły uciekać. W połowie drogi się zatrzymały i otworzyły pudełko. W pudełku był diament i kartka, na której pisało ,,są jeszcze dwa takie a nawet większe „. Dzieci zamknęły pudełko i zakopały je.